Tuesday, November 26, 2013

Uroczysty bankiet JCYC na pożeganie sezonu żeglarskiego w Chicago



W sobotę 23 listopada 2013 członkowie i sympatycy Joseph Conrad Yacht Club, pierwszego polskiego klubu żeglarskiego działającego poza granicami Polski, zebrali się na dorocznym bankiecie, na którym podsumwano i pożegnano kolejny udany sezon. Zarząd klubu na czele z Komandorem Grzegorzem Gołąbkiem, zorganizował tegoroczne spotkanie z myślą o uhonorowaniu uczestników i zwyciezców tegorocznych klubowych regat, przypomnieniu sukcesów polskich żeglarzy na świecie, ale też, aby zasilić fundusze na remont i utrzymanie barki "Konrad", która od wiosny tego roku jest oficjaną siedzibą JCYC w Chicago.



W tym roku, dzięki byłemu Komandorowi Izydorowi Ryzak, uroczystość ta odbyła się w niecodziennym miejscu, bo w siedzibie innego klubu żeglarskiego, Columbia Yacht Club, która znajduje się na statku przycumowanym na stałe przy brzegu jeziora Michigan w pobliżu skrzyżowania ulicy Randolph i Lake Shore Drive w Chicago. Tutejsza sala restauracyjna szczyci się jednym z najlepszych widoków na jezioro Michigan i Chicago, a tutajsza kuchnia dorównuje najlepszym w mieście. Dzięki uprzejmości gospodarzy, uczestnicy naszej gali mieli również okazję zwiedzić cały statek włącznie z mostkiem kapitanskim, skąd rozpościera się niezapomniany widok na miasto.

Nasz bankiet uświetnił swoją osobą Zastępca Konsula Generalnego w Chicago Robert Rusiecki wraz z małżonką Moniką, który podczas oficjalnej części wieczoru wręczył puchar sponsorowany przez Ambasadora RP dla zwycięzców tegorocznych regat JCYC (Yellow Mellow). Dla przypomnienia warto wspomnieć, że sam Ambasador RP w Stanach Zjednoczonych Ryszar Schnepf i Konsul Generalny RP w Chicago Paulina Kapuścińska przyglądali się zmaganiom naszych załóg w sierpniowych zawodach.





Liczne uczestnictwo w bankiecie i wspaniała atmosfera przyczyniły się do jego sukcesu. Równocześnie udało nam się uzbierać fundusze pozwalające na realizowanie dalszych planów klubowych związnych z siedzibą klubu i jej utrzymaniem. Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestikom bankietu, którzy wsparli JCYC, poprzez swoje uczestnictwo. I już dzisiaj zapraszamy wszystkich miłośników żeglarstwa na przyszłoroczny uroczysty bankiet podsumowujący sezon żeglarski, kiedy to przypada jubileusz 45-lecia naszego Joseph Conrad Yacht Club.
 
Anna Grochowska
Vice Komandor JCYC

Thursday, October 3, 2013

Lekcja pod żaglami dla polskich dzieci



W Chicago, pod koniec września sezon żeglarski dobiega końca. Właściciele jachtów powoli przymierzają się do wyciągania łódek z wody na zimę. Ważniejsze regaty na jeziorze Michigan już są za nami, i teraz, żeglarze wykorzystują słoneczne i cieplejsze dni na rejsy z rodzinami i przyjaciółmi.  I właśnie we wrześniu kilku członków Joseph Conrad Yacht Club postanowiło udostępnić swoje jachty i zorganizować rejs dla dzieci polonijnych.



Pomysł ten chodził już nam po głowie od jakiegoś czasu, ale dopiero w tym roku udało się go zrealizować. Jeden z założycieli naszego klubu i nasz były Komandor, Izydor Ryzak od kilku lat współpracuje ze środowiskiem amerykańskim i organizuje darmowe rejsy dla dzieci, które nie miałyby inaczej szansy na doświadczenie sportu żeglarskiego. I to właśnie Izydor podsunął pomysł nawiązania kontaktów z organizacjami polonijnymi, aby udostępnić nasze łódki na takie nieodpłatne rejsy dla polskich dzieci.





Zorganizowanie tego pierwszego rejsu nie było łatwe. Latem nasze jachty i ich właściciele są skupieni na regatach i klubowych imprezach, a większość dzieci ma wakacyjną przerwę, więc trudno było cokolwiek ustalić. Na jesieni natomiast dzieci idą już do szkoły i w tygodniu nie ma szansy na taki rejs. Pod uwagę można było wziąć tylko soboty i niedziele. Z kolei z powodu szkoły polskiej soboty również były pod znakiem zapytania. Dochodzi jeszcze jedna sprawa: odpowiednia pogoda. Zapewnienie pogody, kiedy organizuje się rejs z kilku tygodniowym lub miesięcznym wyprzedzeniem jest naprawdę niełatwe. Organizatorzy i uczestnicy takich wypraw muszą więc być przygotowani na zmiany godziny lub terminu rejsu. 



Mając w planach organizowanie takich rejsów dla polonijnych dzieci i młodzieży częściej, postanowiliśmy zrobić to najpierw na mniejszą skale, aby zapewnić wszystkim zarówno zabawę jak i bezpieczeństwo. Postanowiliśmy, że na początek będzie łatwiej ogarnąć i kontrolować wszystko na dwóch jachtach, aby w międzyczasie notować wszelkie pomysły do przygotowania kolejnych bezproblemowych wypraw. Do tegorocznego rejsu przygotowały się dwa jachty: „Karolinka” Izydora Ryzaka i „Husaria” Krzysztofa Kamińskiego (który także jest byłym Komandorem JCYC).
Na nasz pomysł odpowiedzieli z entuzjazmem rodzice dzieci ze wspólnoty religijnej Neokatechumenat przy kościele Św. Jakuba. W sobotę, 21-szego września o godzinie 1-szej po południu w porcie DuSable przy ulicy Randolph witałam się z 19-ciorgiem dzieci i ich 5-ciu opiekunami. Dzieci były w wieku od czterech do siedemnastu lat, więc podzieliłam ich na grupę „młodszą” i „starszą”. Ośmioro maluchów, dwoje rodziców, Izydor Ryzak i ja pływaliśmy na „Karolince”. A jedenasto-osobowa „starszyzna” wraz z rodzicami i załogą Krzysztofa Kamińskiego pływali na większej „Husarii”. 






Ależ to był udany rejs! Dopisała nam wspaniała słoneczna pogoda, co prawie równało się z cudem wiedząc, że cały tydzień w Chicago szalały ulewne deszcze i burze.  Przez cały dwugodzinny rejs dzieci bez żadnych obaw poruszay się swobodnie z górnego pokładu na dół do kokpitu, czy z dziobu na rufę i  z powrotem. Odkrywały każdy zakątek z przejęciem. Otwierały każde okienko i szafke setki razy. Uśmiech z twarzy im nie schodził. Mogły tylko narzekać na grube i czasami niewygodne kamizelki ratunkowe, które były wymagane podczas całego rejsu. Ale nikt nie narzekał! Byłam szczęśliwa widząc uradowane dzieci, które nawet po ukończonym rejsie nie chciały schodzić z łódki.
Jestem ogromnie wdzięczna rodzicom ze wspólnoty na Jakubowie za pomoc w zorganizowaniu tego rejsu. Podziękowania należą się także dla Izydora Ryzaka i Krzysztofa Kamińskiego za udzielenie swoich jachtów i za bezpieczny przebieg rejsu. Nie mogę też ominąć załogi złożonej z Macieja Wszelakiego i jego małżonki Beth, bez których pomocy „Husaria” nie mogłaby brać udziału w tym rejsie. Natomiast Mariuszowi Zych dziękuję za udokumentowanie tego całego wydarzenia w fotografii. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie żeglarskim uda nam się zorganizować więcej takich wypraw.

Anna Grochowska
Vice Komandor JCYC

Wszystkie organizacje polonijne czy szkoły polskie zainteresowane wprowadzeniem dzieci do żeglarstwa prosimy o kontakt z naszym klubem  www.jcycchicago.com lub grochowska@hotmail.com

Saturday, September 7, 2013

Old Boys Cruise: 12-ty rejs Komandorów Klubu Żeglarskiego im. Józefa Konrada Korzeniowskiego


Chciałabym odnotować jedno z kolejnych wydarzeń naszego klubu. Henry Luber, pierwszy Komandor klubu żeglarskiego Joseph Conrad Yacht Club, przy współpracy z JCYC, zorganizował kolejny coroczny rejs dla byłych oficerów naszego klubu w podziękowaniu za wieloletnią działalność."Old Boys Rejs" to tradycja w naszym klubie, którą Henry zainicjował w 2001 roku. I od tego czasu, co roku, byli komandorzy i  członkowie zarzadu, na zaproszenie JCYC, przybywają do Chicago z wielu stron (jak np. sam Henry z Kalifornii), aby uczestniczyć w tym spotkaniu.
 



Sam rejs zwykle rozpoczyna się w DuSable Harbor, gdzie kilka jachtów reprezentujących JCYC czeka na zaproszonych gości.
W tym roku, w sobotę 7-mego września o godzinie 10-tej rano, czekały tam też trzy gościnne łódki: "Forte Sea" (Grzegorz Gołąbek), "Nereia" (bracia Mirosław i Wojciech Niedzińscy) i "Husaria" (Krzysztof Kamiński). Po rozdzieleniu przybyłych na 3 załogi, łódki wypłynęły na jezioro Michigan na kilku godzinną wyprawę. Tego dnia chmury zbierały się na horyzoncie przepowiadając deszcz, na szczeście dzięki silnemu wiatru z zachodu nie dotarły one nad Chicago. Podczas żeglowania był czas, aby młodsi oficerowie mogli poznać starszych kolegów i koleżanki i wymienić się doświadczeniem w prowadzeniu klubu. Był też czas na pamiątkowe zdjęcia. Na zakończenie udanej wyprawy jej uczestnicy wybrali się na wspólny obiad do portowej chińskiej restauracji, gdzie kontynuowano rozmowy i rozważano przyszłe plany działania dla JCYC.




Warto tutaj zaznaczyć, że od 1969 roku, kiedy to nasz klub został założony, wybraliśmy już 15-stu komandorów i aż 7-miu z nich mogło dołączyć do tegorocznego rejsu: Henry Luber, Jerzy Krzaczyński, Mirosław Niedziński, Wojciech Niedziński, Janusz Ciurla, Krzysztof Kamiński i obecny Komandor JCYC Grzegorz Gołąbek. 
Wszystkim gościom, którzy dotarli do nas w tę sobotę, właścicielom jachtów użytych w rejsie i głównemu organizatorowi Henrykowi Luber dziękujemy.  Mamy nadzieję, że za rok więcej byłych członków zarządu będzie mogło do nas dołączyć. Do następnego rejsu "Old Boys"! Ahoj!

Anna Grochowska, 
Vice-Komandor
Joseph Conrad Yacht Club